Historia smaku sycylijskich win


Pamiętam czasy, kiedy w Polsce nie mieliśmy możliwości poznania win z wyższej półki. Bywały wina bułgarskie, oczywiście nasz rodzimy “jabcok”, na którym wychowało się całe pokolenie (ależ to były świetne imprezy!), a szczytem luksusu był dobry tokaj. Polak znał się na wódce: która dobra, która lepsza, wyśmienita albo zła. I tak nas postrzegano na świecie, Polak równa się wódka. To stare czasy. Dzisiaj w Polsce można kupić każde wino. Coraz więcej Polaków pije i zna się na dobrych winach, dlatego wymienię Państwu najlepsze wina sycylijskie.

Ale nie tak od razu, najpierw króciutka historia sycylijskiego wina. W okolicach Agrigento, Katanii czy Paterno znaleziono skamieniałości krzewów winogron z XVII wieku p.n.e., ale produkcja dobrego wina zaczęła się wraz z przybyciem Greków na Sycylię w VII wieku p.n.e. To oni zapoczątkowali selekcję szczepów, uprawę krzewów na tzw. drzewko i ich odpowiednie przycinanie. Homer w Odysei zrobił bardzo złą opinię winom sycylijskim, opisując jak cyklop Polifemo, przyzwyczajony do wina własnej produkcji, docenił wino greckie ofiarowane mu przez Odyseusza. Jak pamiętacie, fatalnie się to dla Polifema zakończyło, bo Odyseusz upił go wybornym winem, a potem oślepił i uciekł. To przestroga dla tych, którzy myślą, że winem spić się nie można, bo jest niskoprocentowe. Imperium Rzymskie eksportowało wina sycylijskie na cały świat. Wina te gościły na stołach arystokratów, a sam Pliniusz Starszy sławił wino Marmertino z Messyny. Znane i cenione były wina Potulanum, Tauromenitanum i Haluntium. Oczywiście okres dominacji arabskiej to zaprzestanie produkcji wina (Koran zabrania spożywania alkoholu), chociaż to właśnie Arabowie rozpoczeli produkować na Sycylii słodkie wino Zibibbo. Od XII wieku wina sycylijskie znane były jako wina wysokoprocentowe i używane przez wiele wieków do produkcji win słabszych przez tzw. cięcie. Jeszcze do dziś wiele win francuskich produkowanych jest przez cięcie moszczu win sycylijskich. Faktem jednak pozostanie, że sami Sycylijczycy nie umieli produkować dobrych win. Zawsze były to wina lokalne do szybkiego spożycia. Bardzo dużo wina produkowali głównie zakonnicy (a zakonów na Sycylii było tysiące) na użytek własny i rolnicy w tym samym zresztą celu. Dopiero w 1773 roku amerykański kupiec John Woodhouse miał niesamowite przeczucie, a może tylko przez przypadek “wymyślił” wino Marsala (aby wino wytrzymało długą podróż morską wzmocnił je dodając alkohol). Wraz ze znanym na całym świecie sycylijskim winem Marsala zaczęła się fortuna winnic Florio, Ingham, Aumale, Rallo, Arini, Salaparuta, Amodeo, Pellegrino. Tylko w okolicach Katanii, w 1880 roku produkowano milion hetkolitrów wina. Powstała w tym czasie sławna kolejka Circumetnea, która dowoziła produkowane wina z całej okolicy Etny do Katanii, aby eksportować je statkami. Samo winobranie było wielkim świętem. Znane sycylijskie tańce i pieśni folklorystyczne wywodzą się głównie z tego okresu. Coroczne winobranie było okazją do zabawy i tańca (wino novello rozgrzewało i tak już gorący charakter Sycylijczyków).

Faktem jednak pozostanie, że Sycylijczycy nie mieli tzw. kultury wina, stawiali na ilość nie na jakość. Jeszcze do połowy XX wieku cenione były tylko wina Marsala, Malvasia, Moscato, czyli wina o charakterze likierowym. Z win wytrawnych tylko wino Corvo znane było w Europie. Pod koniec XX wieku zaczęła zmieniać się mentalność producentów. To nowe pokolenie postawiło na jakość produkowanego wina. Teraz wina sycylijskie są poszukiwane i cenione na całym świecie. Wina z winnic na Etnie są serwowane w najlepszych restauracjach. Jedno z nich, z winnic Pietradolce, przez kilka ostatnich lat utrzymywało się na pierwszym miejscu w rankingu najlepszych win na świecie. Najbardziej znany i ceniony krytyk win, pan Parker, na swojej liście ma wiele win sycylijskich. W Rzymie, co roku przyznawany jest Oscar dla win. W 2015 roku, dwa wina sycylijskie nagrodzono tą nagrodą (białe Contea di Sclafani Chardonnay z 2012 r. z winnicy Tasca D`Almerita oraz Rose brut z 2011 r. z Terazze dell`Etna). Najbardziej prestiżowym wyróżnieniem dla win jest przyznanie im od 1 do 3 kieliszków według klasyfikacji Gambero Rosso. Zamieszczam listę dwudziestu najlepszych win sycylijskich, którym w 2016 roku przyznano 3 kieliszki :

  • Cerasuolo di Vittoria`13 – winnica Planeta
  • Cerasuolo di Vittoria`11  – winnica Feudi del Pisciotto
  • Contea di Sclafani Riserva Del Conte`10 – winnica Tasca d`Almerita
  • Etna Bianco a`Puddara `13 – winnica Tenuta di Fessina
  • Etna Rosso Arcuria`13 – winnica Geraci
  • Etna Rosso Calderrara Sottana`13- winnica Tenuta delle Tere Nere
  • Etna Rosso San Lorenzo`13 -winnica Girolamo russo
  • Etna Rosso V.Barbagalli`12 – winnica Pietradolce
  • Etna Rosso Zottorinotto Ris.`11 – winnica Cottanera
  • Faro `13 – winnica Le Casematte
  • Harmonium`13 – winnice Firriato
  • Lorlando`14 – winnice Alliata
  • Marsala Sup. Semisecco targa 1840 `04 – winnice Florio
  • Sicilia Bianco Maggiore`14 – winnice Rallo
  • Sicilia Deliella`13 – winnica Feudo Principe Buttera
  • Sicilia Nero d`Avola SAaia`13 – winnice Feudo Maccari
  • Sicilia Noa`13 – winnice Cusumano
  • Sicilia Rosso Ramione`13 – winnica Baglio di pianetto
  • Tancredi`11 – winnica Donnafugata
  • Timperosse mandrarossa`14 – winnice Settesoli
  • Salute! Na zdrowie! Cin-Cin!

Jeśli zachęciłam Państwa do spróbowania sycylijskich win, zapraszam na Sycylię. Pokażę najlepsze winnice i piwnice winne. Kontakt znajduje się w stopce na dole strony.

Teresa Nawara

Na Sycylii rośnie najstarszy kasztanowiec na świecie


Jedno z najstarszych i największych drzew na świecie rośnie na zboczach Etny. Jego wiek ocenia się na 2000-4000 lat. Jest to najstarszy kasztanowiec na świecie.

Cud natury. Pomnik przyrody. Już w 1745 roku Królestwo Sycylii wydało dekret, który obejmował ochroną to wyjątkowe drzewo, a w 1965 roku ogłoszono go zabytkiem narodowym. Jego potężna korona sięgająca wysokości 20 metrów podtrzymywana jest przez pień rozszczepiony na trzy ramiona (stąd trudności w zmierzeniu realnego obwodu). Setki erupcji Etny i bomby wulkaniczne często wyrzucane przez wulkan, dziwnym zbiegiem okoliczności ominęły ten skrawek ziemi i drzewo od tysięcy lat jest świadkiem historii Sycylii. Dzisiaj strzeżone jest przez metalowe ogrodzenie, którego przekroczenie lub uszkodzenie drzewa karane mogą być mandatem do 1000 euro. W pobliżu kasztanowca obowiązuje zakaz palenia papierosów. Teren jest dobrze zagospodarowany i jest to wyjątkowa atrakcja turystyczna. A zwiedzanie gratis! Zapraszam na Sycylię, pokażę wiele takich ciekawych miejsc. Kontakt znajduje się w stopce poniżej.

Teresa Nawara

Na Sycylii można pomieszkać w hotelu sztuki


W swojej pracy często spotykam osoby, które już “wszędzie były i wszystko widziały”. Myślę, że mogę jednak zasugerować coś wyjątkowego. Oczywiście jeśli wyjątkowe, to tylko na Sycylii! Ekstrawagancki, jeśli tak można to ująć, hotel, malowniczo położony nad morzeżm Tyreńskim.

Jedyny i niepowtarzalny, gdzie każdy pokój jest wyjątkowy i inny, bo zaprojektowany przez różnych artystów. “Pokój profety”, dedykowany jest Pier Paolo Pasoliniemu, ma ściany pokryte słomą i gliną, a u stóp wielkiego łóżka przechowywany jest piasek z Idroscalo, miejsca gdzie został zabity sławny reżyser i podziwiany artysta. Cała ściana jest przeszklona, pokój ma więc zapierający dech widok na morze, a nocą na niebo, jak wielki spektakl, nakrapiane gwiazdami. Albo pokój “Sekret księżyca”, gdzie dominuje mosiądz, a jedynym oświetleniem jest lampa naftowa. A może wolicie pokój “Linia cienia”, który wydaje się pokładem statku? Ja poleciłabym pokój “Sen między znakami”. A może ktoś nie może obejść się bez tv w pokoju? Dla niego też jest coś wyjątkowego: nie jeden, ale sześć telewizorów i wszystkie zsynchronizowane na obrazie fal morskich. W innym zaś pokju ściany w całości pokryte są drzwiami (ale tylko jedne można otworzyć).

W tym magicznym hotelu nie brakuje też niespodzianek: możecie nie znaleźć lampki nocnej na stoliku, czy lustra nad umywalką, albo mieć problemy z oderwaniem kawałka papieru toaletowego. No, ale o to chodzi, bo ten hotel ma zaskakiwać, tak jak sztuka! Nie będę opisywać każdego pokoju, bo przecież trzeba zostawić niespodziankę dla gości. Radziłabym każdą noc w innym pokoju, bo jeśli jesteście z ukochanym partnerem lub partnerką, to dopiero frajda! Lepiej niż noce poślubne! No i przynajmniej wtedy nie spacerujecie nocą korytarzem-labiryntem pokrytym lustrami (a potrzeba do tego naprawdę silnych nerwów).

Właściciel to oczywiście osoba nietuzinkowa. Osoba, która swoje idee-utopie umiała zrealizować walcząc ze wszędzie obecnym na Sycylii stwierdzeniem: “nie da się, to niemożliwe”. Sycylijski przedsiębiorca, artysta, mecenas sztuki. Zaangażowany w walkę przeciwko mafii, propagujący prawomocność i legalizm, wychowanie w duchu piękna, poezji i sztuki (zwłaszcza w szkołach w najbiedniejszych dzielnicach). Jego pomysły wydające się utopią, dzisiaj są dumą Sycylii. Największe w Europie muzeum na otwartym powietrzu, to monumentalne rzeźby rozrzucone po dolinie gór Nebrodi, które podkreślają piękno krajobrazu. Muzeum fotografii, projekt o charakterze etno-antropologicznym, przy którym współpracowali fotografowie z National Geografhic Magazine, a którego otwarcie zainaugurowała sama Claudię Cardinale. “Drzwi piękna”, projekt, do realizacji którego udało mu się przekonać wielu artystów i dwa tysiące dzieci z jednej z najbardziej zdegradowanych moralnie i socjalnie dzielnic Katanii. Przyjedźcie i poznajcie nie tylko wyjątkowy hotel, ale też wyjątkowego człowieka. Może jego historia zainspiruje Was do zmian w Waszym życiu. W razie potrzeby organizacji wizyty, kontakt znajdziecie na dole, w stopce strony.

Teresa Nawara

Jak karnawał, to tylko na Sycyli!!


Karnawał to ostatni dzwonek żeby się zabawić przed Wielkim Postem. Kilka dni euforii, zabawy i oderwania od codzienności. Karnawał we Włoszech to nie tylko Wenecja i Viareggio. Na Sycylii potrafią się bawić równie intensywnie jak na Kontynencie. Może nawet lepiej, bo klimat na to pozwala. Tutaj już prawie wiosna. Słońce grzeje, zielono i kwitną migdałowce.

Wiele miast sycylijskich ma starą i bogatą tradycję zabawy karnawałowej. Miasta sławne z wymyślnych zabaw karnawałowych to Sciacca, Misterbianco, Paternò, Termini Imerese, Bronte, Belpasso, Francavilla di Sicilia,Saponara, Chiaramonte Gulfi i inne. Ale najsławniejszy, w niczym nie ustępujący Wenecji, jest sycylijski karnawał w Acireale, którego korzenie sięgają XVII wieku. W dniu 18 lutego burmistrz Acireale oficjalnie przekazał klucze do miasta Królowej Karnawału i Królowi Kpiarzy, i zabawa się zaczęła! Miasto tętni szaleństwem kolorów i żywiołową radością. Rozpoczeły się imprezy z tańcami, śpiewem, grami, zabawami i konkursami. Festyn dla oczu, duszy, ciała i podniebienia. Barokowe centrum miasta wypełnia tłum mieszkańców i przybyszy spragnionych zabawy i rozrywki, tak z wyspy, jak i Kontynentu. Słychać mowę we wszystkich językach. Parady masek i przebierańców w najwymyślniejszych kostiumach, a dzieci przez tydzień chodzą nawet do szkoły przebrane za swoich idoli z bajek czy filmów. Ulice pełne kramów zachęcają do wydawania pieniędzy. Tańczy się i śpiewa w unikalnej scenerii pięknie oświetlonych strojnych, barokowych zabytków.

Najważniejsza jednak i najbardziej wyczekiwana jest parada wozów alegorycznych zwanych “carri”. Carri to specjalnie na tą okazję konstruowane wozy czy platformy z wielkimi, kolorowymi postaciami wykonanymi z miazgi papierowej. Każdy wóz ma swój temat, melodię i scenariusz. Do wykonania tych wozów zaangażowani są rzemieślnicy, rzeźbiarze, architekci, dekoratorzy i kwiaciarze. Tradycja konstrukcji wozów-carri przekazywana jest w rodzinach z pokolenia na pokolenie. Tylko w Acireale carri  mają skomputeryzowany system, który porusza postacie alegoryczne i steruje ich oświetleniem. Nic dziwnego, że wypożyczane są one przez inne miasta północne, które organizują karnawałową zabawę. W ostatnim dniu karnawału, 28 lutego, zostanie wybrany i nagrodzony najpiękniejszy wóz. Organizowane są też parady mini wozów i jedynie tutaj, w Acireale, parada wozów ozdobionych kwiatami.

Niezapomniana zabawa

Z okazji trwającego karnawału na koncerty, czy recitale zapraszanych jest wielu artystów. Organizowanych jest mnóstwo imprez towarzyszących, jak wernisarze, konferencje, laboratoria ceramiki czy gastronomiczne oraz różne kursy dla dzieci i dorosłych. Niestety zaprzestano już od dawna tradycyjnych walk i pojedynków na pomarańcze i cytryny. Acireale to przecież stolica Rivery Cytrusów. Niektórzy uczestnicy w walki te wkładali za dużo “serca” i emocji, więc często walki kończyły się groźnymi wypadkami. A szkoda, bo dzisiaj byłaby to świetna i unikalna rozrywka i niezapomniana zabawa.

Karnawał to też ostatnia okazja do obżarswa przed zbliżającym się postem. Tradycyjnie je się tłusto i dużo. Pieczone tłuste białe kiełbaski, sosy mięsne ragù do robionych tylko na tę okazję makaronów z pięcioma czy siedmioma dziurami, faworki, cannoli (rurki nadziewane owczym serem ricotta na słodko), torroni (migdały, orzechy i pistacje zatopione w miodzie i cukrze albo w masie białkowej). Jednym słowem, Acireale zamienia się w teatr cudów, kolorów, muzyki i śpiewów. Nie da się pozostać tylko widzem, bo zabawa wciąga nas w wir szaleństwa i wesołości. Na ulicach w dzień i nocą, między barokowymi kościołami i pałacami króluje radość i zbawa, a unikalnej scenerii dopełnia Etna na horyzoncie, która nadal jest w erupcji. Ponadto od 1996 roku wprowadzono ogólnokrajową loterię Karnawału w Acireale, czyli w tych dniach istnieje też szansa na dużą wygraną! Zapraszamy na Sycylię poza sezonem, bo można wiele zwiedzić, dobrze zjeść i dobrze się zabawić. Kontakt znajdziecie na dole w stopce.

Teresa Nawara

Sycylijskie historie miłosne


Walentynki już za nami, ale z Sycylią wiąże się wiele ciekawych historii z miłością w tle. Sycylia często nazywana jest wyspą słońca, wyspą mitów i legend, ale też wyspą miłości. To ojczyzna poetów, filozofów, artystów, a w jej niesamowitą, tysięcy lat siegającą historię, powplatane są mity, legendy i opowieści o miłości. Zazwyczaj tragicznej. A wszystko odbija się w turkusowych wodach mórz, otoczone przepiękną roślinnością i wspaniałymi zabytkami. Oto kilka z tych legend.

Kwitnące migdałowce

Mitologia grecka opowiada o wojowniku imieniem Akamas, który udał się na wojnę, a ukochana Fyllis wyczekiwała jego powrotu na brzegu morza w okolicy Agrigento. Mijały miesiące, mijały lata, ale Akamas nie wracał. Zrozpaczona Fyllis zmarła z żalu i tęsknoty. Wzruszona Atena zamieniła jej ciało w drzewo migdałowca, które samotnie rosło przy brzegu. Kiedy wreszcie wrócił Akamas i dowiedział się o nieszczęściu, objął drzewo i zapłakał, a wtedy zakwitło ono bladoróżowymi kwiatami. Ze szczęścia. W lutym Sycylia pokrywa się bladoróżowym całunem kwitnących migdałowców, a w Agrigento co roku odbywa się Festiwal Kwitnących Migdałowców.

Aci i Galatea. Historia miłości u stóp wulkanu Etna

Piękna nimfa morska Galatea i pasterz imieniem Aci bardzo się kochali. Na zboczach Etny żył jednak jednooki cyklop Polifemo, który też się kochał w pięknej nimfie Galatea. Cyklop zwykł rzucać wielkimi głazami jeśli został rozwścieczony (pamiętamy historię Odyseusza, który też miał z nim do czynienia podczas swojej wędrówki ). Kiedy jego zaloty zostały odrzucone, zazdrosny olbrzym przygniótł wielkim głazem młodego Aci. Zrozpaczona Galatea wylewała łzy nad zabitym kochankiem. Bogowie z Olimpu, wzruszeni jej nieukojonym żalem, zamienili krew Aci w rzekę Akis, która spływa z Etny aż do morza, na plażę gdzie zwykli spotykać się kochankowie. Rzeka Aci wiele razy przykryta została przez spływającą lawę i dziś to rzeka podziemna, która wypływa na plaży w Santa Maria La Scala, a mieszkańcy nazywają ją “il sangue di Aci”. Warto dodać, że piękna Galatea była natchnieniem dla wielu artystów, jak Raffaello czy Salvatore Dalì.

Zakochani na Sycylii
Zakochani na Sycylii
Kiane i Anapis

Rzeka Ciane i rzeka Anapo płyną sobie spokojnie w pobliżu Syrakuz. W pewnym momencie łączą się i razem wpadają do morza. Mitologia i Grecy opowiadają o tych rzekach piękną i tragiczną historię. Persefona, córka Zeusa i Demetry, zbierała kwiaty w towarzystwie wesołych nimf. Hades, zakochany w Persefonie, pojawił się nagle na swoim rydwanie, porwał piękną boginię i powiódł ją do swojego królestwa podziemi. Tylko nimfa Kiane próbowała ratować i przeszkodzić w porwaniu bogini Persefony. Rozwścieczony Hades zamienił odważną i wierną nimfę w źródło, a woda po tym przybrała turkusowy kolor (cyanos po grecku znaczy turkusowy). Młody Anapis, zakochany w nimfie Kiano, uprosił bogów by i jego zamieniono w rzekę, aby nadal być z ukochaną. I tak do dzisiaj płyną dwie rzeki, które na koniec łączą się w miłosnym objęciu i razem wpadają do morza. Kiedy będziecie w Syrakuzach nie zapomnijcie popłynąć małym stateczkiem wzdłuż rzeki Ciano bujnie porośniętej papirusami. Jest tam romantycznie i pięknie jak w greckim micie, a rzeka Anapo czeka wiernie na swoją ukochaną. Od zawsze i na zawsze.

Aretuza i Alfejos

To sycylijska legenda znana na całym świecie. Opiewana od wieków przez poetów. Inspirowała artystów i kompozytorów (Szymanowski kiedy przebywał w Syrakuzach skomponował na jej motywach utwór pt. “Źródło Aretuzy”). Zródło Aretuzy to mekka wszystkich turystów przybywających do Syrakuz. Aretuza, piękna nimfa i towarzyszka Artemidy żyła na Sycylii. Zakochał się w niej Alfejos, bóg rzeki o tej samej nazwie. Nie zawsze miłość bywa odwzajemniona i tym razem Aretuza nie chciała boga. Nic nie wiemy o jego urodzie, może był brzydki, a może po prostu “nie zaiskrzyło” między nimi. Aretuza nie chciała go i koniec. Alfejos niestrudzenie prześladował ją i naprzykszał się deklarując swoje uwielbienie. Jego zaloty przyniosły jednak odwrotny skutek. Aretuza aby uwolnić się od niechcianego pretendenta zwróciła się o pomoc do Artemidy, która zamieniła ją w źródło słodkiej wody na wyspie Ortigia w Syrakuzach. A jednak uczucie Alfejosa było tak silne, że wzruszony Zeus postanowił połączyć go z ukochaną (męska solidarność?). I tak pod morzem Iońskim, z Olimpu do Syrakuz popłynęła rzeka Alfejosa, by połączyć się na wieki z Aretuzą. Zródło Aretuzy to jedno z naiczęściej odwiedzanych miejsc na Sycylii. A ja sobie myślę, że historie pisane przez mężczyzn kończą się jak zwykle, przecież ta biedna Aretuza nie chciała Alfejosa, a musi znosić go na wieki.

Legenda na przestrogę

W okresie dominacji arabskiej na Sycylii zrodziła się miłość między Sycylijką i Arabem. Dziewczyna czekała na niego zawsze z pyszną kolacją, bo Sycylijki świetnie gotują. Nocą także dogadzała ukochanemu w przepyszny sposób. Robili plany na przyszłość i wydawało się, że będą razem do końca życia. Któregoś dnia dziewczyna dowiedziała się, że jej ukochany pozostawił w ojczyźnie żonę i dzieci, i ma zamiar do nich wrócić. Nagle zdała sobie sprawę, że przyszłości nie będzie, a jej ukochany jest oszustem. Sycylijka takiej zniewagi nie odpuściła. Na Sycylii zniewaga czy uszczerbek na honorze do dzisiaj nie ujdzie płazem. Zaprosiła, jak zawsze, ukochanego na kolację, a potem nocą kochała go długo i namiętnie. Kiedy zmęczony kochanek zasnął, ona obcieła mu głowę. Wystawiła obciętą głowę na balkon (aby wszyscy sąsiedzi widzieli, że vendetta się dokonała) i zrobiła z niej donicę, w której posadziła bazylię. Wszyscy zauważyli, że bazylia w tej donicy rosła bujniej niż w innych. Od tego czasu na Sycylii przyjął się zwyczaj, że donice na balkonach mają kształt głowy Saracena i Sycylijki. Będąc na Sycylii na pewno zauważycie w każdym sklepie z ceramiką, czy na balkonach donice w kształcie głowy kobiety i ciemnego mężczyzny. Zawsze razem, nigdy osobno. To przestroga dla cudzoziemców: uważajci na Sycylijki, oszukać je nie popłaca, zawsze się zemszczą! Przecież Sycylia to kraj vendetty.

Chcecie poznać jeszcze inne sycylijskie opowieści i zobaczyć niesamowite miejsca na największej wyspie Morza Śródziemnego? Zorganizujemy dla Was wszelkie atrakcje, oprowadzanie i opowiemy o najciekawszych historiach. Kontakt znajduje się w stopce poniżej, dzwońcie, piszcie. Zapraszamy!

Teresa Nawara

Sycylia poza sezonem


Zastanawiam się, co zrobić, żeby zaprosić Państwa na Sycylię poza sezonem letnim. Jak obalić stereotypy, że Sycylię warto zwiedzać tylko latem. Postanowiłam sięgnąć trochę do historii, a trochę do swoich doświadczeń i udowodnić, że na Sycylię warto przyjeżdzać także poza sezonem!

Ciekawe, czy wiecie, że Sycylię niegdyś odwiedzało się tylko zimą. Kiedy Taormina w XIX wieku była mekką światowej śmietanki towarzyskiej, sezon trwał tutaj od października do maja, a w lecie większość hoteli była zamknięta. Car Mikołaj, król Edward VII, cesarz Wilhelm II, miliarderzy Vanderbilt, Morgan, Rostschild, Campbell, wszystkie rodziny książąt sycylijskich, jak Alliata, Biscari, Moncada, Scammacca i wielu innych sławnych ludzi, w tym Oscar Wilde czy Gustaw Klimt, spędzało wakacje w Taorminie zimą. Dopiero w XX wieku zaczęto doceniać Sycylię latem.

Polacy spragnieni są ciepła i morza, więc łatwo dają się namówić na przyjazd na Sycylię latem (zresztą duże biura turystyczne tylko wtedy organizują wakacje na Sycylii), ale poza sezonem jest tutaj naprawdę rewelacyjnie! Wybrzeże sycylijskie zimą jest przecudowne, plaże o tej porze są bezludne i można spacerować do woli, bo nie trzeba uprawiać slalomu między tysiącami leżaków i parasoli. Tam, gdzie są skały też jest pięknie, godzinami można sobie siedzieć, medytować i patrzyć, patrzyć, patrzyć na morze, które zimą jest wyjątkowe, którego kolory ciągle się zmieniają, a kiedy jest wzburzone (a zdarza się to często) doświadczamy tyle emocji, że trzeba by poety, aby to opisał. Na Sycylii jest tak dużo do zobaczenia: natura, wulkany, zabytki greckie, rzymskie, punickie, barok, tysiące kościołów, trasy dla pielgrzymów, wiele relikwii, miejsc wyjątkowych dla wiernych, festyn Świętej Agaty, najstarszy krzyż chrześcijański, katakumby, trasa śladami Świętej Łucji, miejsca gdzie wydarzyły się cuda itd. Takie trasy można zwiedzać właśnie poza sezonem.

Północne wybrzeże Sycylii w rezerwacie Zingaro
Sycylia na wakacje: Północne wybrzeże Sycylii w rezerwacie Zingaro

W sezonie letnim na Sycylii jest bardzo gorąco. Upał i duża wilgotność sprawiają, że jesteśmy ciągle spoceni, osłabieni i “nic nam się nie chce”, to dlatego na Południu tak ważna jest siesta (no i jeszcze jest to dobra wymówka, żeby nic nie robić). Zwiedzanie w upalne dni też nie należy do przyjemności. Poza sezonem można za to zwiedzać do woli, codziennie. Parki archeologiczne, np. Dolina Swiątyń w Agrigento, latem zwiedza się szybciutko, bo jesteśmy jak na rozżarzonej patelni, a zimą można zwiedzać spokojnie, zatrzymać się przed każdym interesującym nas szczegółem. Przystanąć, pomyśleć, delektować się widokiem. Przed dorycką świątynią w Segeście, czy świątynią Concordia w Agrigento można stać godzinę i ciągle czuć niedosyt, latem to niemożliwe, bo jest za gorąco. Ponadto poza sezonem, na Sycylii brak turystów, nigdzie nie ma kolejek! Żeby wejść np. do Kaplicy Palatyńskiej w Palermo, czy teatru antycznego w Taorminie, nie trzeba stać godziny w kolejce po bilety (czekać w długiej kolejce w upalny dzień i narażać się na chaotyczne napieranie turystów z każdej strony to istny koszmar!). W muzeach cisza, spokój, personel nie zestresowany, więc chętnie Wam coś opowie, dadzą mapkę czy jakąś broszurkę, na które w lecie raczej nie możecie liczyć. W Taorminie, na przykład, w biurze informacji turystycznej już w lipcu trudno dostać jakąkolwiek mapkę. Skończyły się, nie dodrukowali nowych, nie przewidywali, że będzie tak dużo turystów. Co roku jest to samo.

Także ceny hoteli poza sezonem są dużo niższe. Zamiast hotelu 3 gwiazdkowego możecie sobie zafundować wyższy standard w podobnej cenie. Możliwe, że dostaniecie pokój z widokiem na morze bez dodatkowej opłaty (bo prawie wszystkie pokoje są wolne). W hotelach personel jest miły i uprzejmy, bo nie zestresowany nawałem pracy, jak to bywa w sezonie. W restauracjach i trattoriach zawsze znajdziecie wolne miejsce, stolik z ładnym widokiem, obsługa szybka, a i właściciel (to w małych, rodzinnych trattoriach) może Wam coś nawet zaśpiewać, czy zagrać na sycylijskim instrumencie scacciapensieri (przeganiacz złych myśli). Zobaczycie, że Sycylijczycy są bardzo gościnni i weseli, zwłaszcza jeśli mają na to czas. Poza sezonem może padać, ale przecież trochę wody Polaka nie odstraszy, a dzięki temu jest niesamowicie zielono! Cała Sycylia to zielona wyspa, kto tego nie zobaczy, to nigdy nie będzie umiał sobie wyobrazić jak tu jest zielono. To okres zbiorów pomarańczy, oliwek (można degustować lub kupić sobie świeżą oliwę z pierwszego tłoczenia na zimno, a ta sycylijska jest najlepsza na świecie), zbiera się winogrona i robi wino, możecie popróbować np wino novellino, o wiele lepszego od popularnego beaujolais nouveau.

A potem skoczyć na Etnę, która nie wie, co to sezon, można ją zwiedzać cały rok. Możliwe, że “załapiecie się” na wybuch, ale bez obaw, taki, że nie ma zagrożenia dla turystów. Zimą szczyt pokryty jest grubą warstwą śniegu, więc na Etnie można jeździć na nartach! Pomyślcie, gdzie możecie mieć taką frajdę, żeby zjeżdżając na nartach widzieć błękitne morze? Zimą do tego jest świetna widoczność, bo jest też mniejsza wilgotność. Ląd stały i Kalabrię przy ładnej pogodzie widać jak na dłoni, a z góry, z Etny, macie widoki zapierające dech. Ileż to podróżników, w tym wielu Polaków, w przeszłości wspinało się na Etnę, żeby choć raz w życiu zobaczyć tę panoramę. Teraz można podjechać autobusami, kolejką czy jeepami.

Drodzy turyści! Jeśli chcecie odwiedzać wyspy Liparyjskie, Lampedusę, Egady czy Pantellerię, to polecam je tylko latem. Lato, to oczywiście szczyt sezonu plażowego i kulturalnego. W czerwcu, w teatrze antycznym w Taorminie odbywa się m.in. Międzynarodowy Festiwal Filmowy i wiele świetnych koncertów muzyki poważnej i rozrywkowej. Ale jeśli chcecie naprawdę odpocząć na Sycylii, poznać ją i pozwiedzać, to gorąco zapraszam poza sezonem. I jeszcze jedno, bilety lotnicze kosztują wtedy o wiele mniej. To co? Do zobaczenia na Sycylii już wkrótce? Piszcie, dzwońcie, dane kontaktowe są poniżej. Zapraszam!

Teresa Nawara

Światowe dziedzictwo Sycylii


UNESCO od lat sporządza listę, na którą wpisuje obiekty objęte szczególną ochroną ze względu na unikatową wartość kulturową, czy przyrodniczą dla ludzkości. Dzisiaj na liście światowego dziedzictwa UNESCO figuruje 1017 obiektów (788 to dobra kulturowe, 197 przyrodnicze, a 32 mieszane) rozrzuconych po 163 krajach.

Italia oczywiście jest na czołowym miejscu z 51 pozycjami wpisanymi na tę listę, ale to Sycylia jest regionem, który może poszczycić się największą liczbą miejsc noszących certyfikat światowego dziedzictwa we Włoszech, jest ich aż 10! Na World Heritage List UNESCO wpisane są :

  • rzymska willa w Casale w Piazza Armerina (1997);
  • strefa archeologiczna doliny świątyń w Agrigento (1997);
  • wyspy Liparyjskie (2000);
  • miasta późnego baroku w dolinie Val di Noto (Noto, Catania, Modica, Ragusa, Palazzolo Acreide, Scicli, Caltagirone, Militello Val di Catania, 2002);
  • Syrakuzy i skalna nekropolia w Pantalica (2005);
  • wulkan Etna (2013);
  • Palermo arabsko-normańskie oraz katedry w Cefalù i Monreale (2015).

Oprócz tych siedmiu sycylijskich miejsc (5 kulturowych i 2 przyrodniczych), UNESCO wpisało na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego jeszcze trzy dobra:

  • sycylijski teatr marionetek (2001);
  • tradycyjny sposób uprawy winorośli tzw. vite ad arberello na wyspie Pantelleria (2014);
  • dietę śródziemnomorską (Sycylia razem z Chorwacją, Grecją, Hiszpanią, Portugalią i Marokiem).

Jeśli chcecie zobaczyć te cuda świata na własne oczy, przybywajcie na Sycylię. Poprowadzę Was po najbardziej niesamowitych skarbach światowej kultury. Kontakt w sprawie organizacji opieki przewodnickiej po Sycylii znajdziecie poniżej, w stopce strony. Zapraszam!

Teresa Nawara