Jak to możliwe, że Sycylia i jej niezliczone zabytki są nieznane na świecie? Miliony turystów przyjeżdżają na Sycylię i nic o niej nie wiedzą. Etna, Taormina, Agrigento, Srakuzy, Noto….no może jeszcze willa rzymska w Piazza Armerina, Segesta czy Selinunte. Stop ! I tak już za dużo ! Jak to możliwe, że Palazzo Abatelis w Palermo odwiedza nie więcej niż 50 osób dziennie? A tu mamy najpiękniejszy wizerunek Matki Boskiej namalowany przez Antonello da Messina czy niesamowity i unikalny fresk ” Tryumf Śmierci” namalowany w XV wieku przez nieznanego artystę ( nie wystarczy zobaczyć go tylko raz, mozna spędzić setki godzin na jego kontemplacji). Jak to możliwe, że tylko 25 osób dziennie zagląda do muzeum w Aidone? Dea Morgantina, Barba Blu czy dwa akrolity z czasów greckich nikogo nie wzruszają ? Muzeum na wyspie Mozia i rewelacyjny posąg aurigi Achillesa nie przyciąga rzeszy turystów. Ale nawet obrazy Caravaggio w muzeum w Messynie wydaje się atrakcją z ” dolnej półki” : tylko 25 osób dziennie ! A ilu turystów zagląda do muzeum Mandralisca będąc w Cefalu ? Wstyd powiedzieć. A opactwo Św. Piotra i Pawła (moje ukochane !)….może 10 osób na miesiąc ! O pomstę do nieba wołająca ignorancja !