Sycylijskie małżeństwa honorowe


Ta historia wydarzyła się na Sycylii w roku 1965. Młodziutka, 17-letnia Sycylijka ośmieliła się sprzeciwić odwiecznym prawom honoru i podważyć regułę “małżeństwa naprawczego”. Nazywała się Franca Viola i mieszkała w Alcamo, małym miasteczku w prowincji Trapani.

Zalecał się do niej bez powodzenia Filippo Melodia z rodziny mafijnej. Odrzucenie starań nie stanowiło dla niego problemu, bo odwieczne prawo honoru przewidywało rozwiązanie takiej sytuacji: wystarczyło porwać dziewczynę, zgwałcić i ofiara wraz z jej rodziną musieli zgodzić się na ślub. Art. 554. kodeksu karnego gwałt w tamtym czasie traktował tylko jako obrazę moralną, a jeśli gwałciciel ożenił się z ofiarą, “naprawiał” tym sposobem wyrządzoną szkodę i przywracał honor wybrance i jej rodzinie.

Melodia uprowadził Frankę. Przez osiem dni dziewczyna była uwięziona i gwałcona, ale uparcie sprzeciwiała się małżeństwu. Cóż jednak znaczył jej sprzeciw wobec twardej sycylijskiej tradycji gdzie honor jest najważniejszy? Filippo Melodia udał się do ojca Franki, proponując poślubienie okrytej hańbą córki. Ojciec, pomimo gróźb i wyrządzonych mu szkód materialnych, nie wyraził zgody. Nikt się tego nie spodziewał po starym, niewykształconym i biednym rolniku. Postąpił on jeszcze sprytniej! Wymyślił zasadzkę na mafiosa i wraz z karabinierami uwolnili Frankę, a “kochasia” i jego pomocników aresztowano. Franca Viola nie ugięła się przed przemocą i arogancją oprawców, więc dzielnie złożyła na nich oskarżenie. Był to bardzo głośny proces. Dyskutowano w Parlamencie, pisano petycje, na koniec Melodia i jego kompani zostali skazani. Filippo Melodia na 11 lat pozbawienia wolności (kiedy wyszedł z więzienia, niedługo został zabity strzałem z lupary). Pierwszy raz w historii Włoch potraktowano kobietę nie jako przedmiot należący do mężczyzny! Franca Viola stała się symbolem emancypacji włoskich kobiet. Dodać trzeba, że dopiero w 1981 roku Parlament Włoch zniósł prawo zabójstwa honorowego i prawo “małżeństwa naprawczego”. Trzeba było czekać aż do 1996 roku żeby gwałt nie był już tylko przestępstwem moralnym lecz przestępstwem przeciwko osobie.

O France Violi nie zapomniano nigdy. Damiano Damiani nakręcił film pt. “Najpiękniejsza żona” z Ornellą Muti w roli głównej. Otello Profazio dedykował jej piosenkę “Królowa bez króla”. Beatrice Monroy napisała książkę zatytułowaną “Niente ci fù”. 8 marca 2014 roku, z okazji Dnia Kobiet, bohaterska dziewczyna została odznaczona przez prezydenta Włoch Orderem Zasługi dla Republiki Włoskiej. A jak potoczyła się dalej historia odważnej Franki? Dla osoby tak wyjątkowej jak ona znalazł się też wyjątkowy mężczyzna (czyli istnieją królewicze na białych koniach, dziewczyny nie traćcie nadziei!), w dodatku Sycylijczyk. Mężczyzna, który w imię miłości odważył się stawić czoła opinii publicznej, mafii i całemu światu. Ich ślub był jak policzek wymierzony mentalności sycylijskiej i mafii. W tym wyjątkowym dniu otrzymali życzenia i prezent od prezydenta Włoch Saragata i zostali przyjęci na prywatnej audiencji przez Papieża Pawła VI. Tak oto Franca Viola stała się kobietą, która zmieniła bieg historii.

Jeśli interesują Was także inne sycylijskie opowieści i historyczne miejsca na Sycylii, zapraszam, zorganizuję każdą wycieczkę, do najbardziej niesamowitych miejsc Sycylii. Kontakt znajdziecie w stopce na dole strony.

Teresa Nawara

Mimozami Dzień Kobiet się zaczyna


Na Sycylii Dzień Kobiet, to dosłownie dzień tylko kobiet. Sycylijki świętują same, bez mężczyzn. Wychodzą wieczorem, tańczą, piją, szaleją. Bardzo modny w ten dzień jest… męski sriptiz.

Podczas pokazu rozszalałe kobiety wpychają muskularnym panom w slipki banknoty. Raz się żyje! Do lokali mężczyźni wstępu w tym dniu nie mają. Zresztą po co ryzykować, mogłoby przytrafić się im jakieś pobicie, obelgi i zadrapania długimi, pomalowanymi pazurkami. A niech tam, raz w roku niech się kobiety wyszaleją! Mężowie zostają w domu z dziećmi, organizują sobie oglądanie jakiegoś meczu i zamawiają pizzę (bo żony dzisiaj nic nie ugotowały). Oczywiście mężczyźni “stają na wysokości zadania” i mimozę swoim paniom zawsze w tym dniu kupią. A niech im będzie, to tylko 5 euro! A panie jak kopciuszki, szaleństwa tylko do północy, potem potulnie, usatysfakcjonowane imprezami wracają do domu. Może któraś nawet zgubi pantofelek? Tylko bardzo trudno o księcia z bajki (nie wspominając nawet o tym na białym koniu, to już życzenie zbyt śmiałe). Na Sycylii od wieków panuje matrirchat. To nie kpina, to fakt. Tylko długo by na ten temat opowiadać. Jeśli zaciekawił Państwa temat matriarchatu na Sycylii, to zapraszam na wycieczkę pt. Sycylia nieznana. A poza tym, warto skorzystać z nowości w tym roku. W Katanii i wielu innych miastach na Sycylii, w dniu 8 marca kobiety mają wejścia gratis do placówek muzealnych!

 Teresa Nawara

Na Sycylii rośnie najstarszy kasztanowiec na świecie


Jedno z najstarszych i największych drzew na świecie rośnie na zboczach Etny. Jego wiek ocenia się na 2000-4000 lat. Jest to najstarszy kasztanowiec na świecie.

Cud natury. Pomnik przyrody. Już w 1745 roku Królestwo Sycylii wydało dekret, który obejmował ochroną to wyjątkowe drzewo, a w 1965 roku ogłoszono go zabytkiem narodowym. Jego potężna korona sięgająca wysokości 20 metrów podtrzymywana jest przez pień rozszczepiony na trzy ramiona (stąd trudności w zmierzeniu realnego obwodu). Setki erupcji Etny i bomby wulkaniczne często wyrzucane przez wulkan, dziwnym zbiegiem okoliczności ominęły ten skrawek ziemi i drzewo od tysięcy lat jest świadkiem historii Sycylii. Dzisiaj strzeżone jest przez metalowe ogrodzenie, którego przekroczenie lub uszkodzenie drzewa karane mogą być mandatem do 1000 euro. W pobliżu kasztanowca obowiązuje zakaz palenia papierosów. Teren jest dobrze zagospodarowany i jest to wyjątkowa atrakcja turystyczna. A zwiedzanie gratis! Zapraszam na Sycylię, pokażę wiele takich ciekawych miejsc. Kontakt znajduje się w stopce poniżej.

Teresa Nawara

Na Sycylii można pomieszkać w hotelu sztuki


W swojej pracy często spotykam osoby, które już “wszędzie były i wszystko widziały”. Myślę, że mogę jednak zasugerować coś wyjątkowego. Oczywiście jeśli wyjątkowe, to tylko na Sycylii! Ekstrawagancki, jeśli tak można to ująć, hotel, malowniczo położony nad morzeżm Tyreńskim.

Jedyny i niepowtarzalny, gdzie każdy pokój jest wyjątkowy i inny, bo zaprojektowany przez różnych artystów. “Pokój profety”, dedykowany jest Pier Paolo Pasoliniemu, ma ściany pokryte słomą i gliną, a u stóp wielkiego łóżka przechowywany jest piasek z Idroscalo, miejsca gdzie został zabity sławny reżyser i podziwiany artysta. Cała ściana jest przeszklona, pokój ma więc zapierający dech widok na morze, a nocą na niebo, jak wielki spektakl, nakrapiane gwiazdami. Albo pokój “Sekret księżyca”, gdzie dominuje mosiądz, a jedynym oświetleniem jest lampa naftowa. A może wolicie pokój “Linia cienia”, który wydaje się pokładem statku? Ja poleciłabym pokój “Sen między znakami”. A może ktoś nie może obejść się bez tv w pokoju? Dla niego też jest coś wyjątkowego: nie jeden, ale sześć telewizorów i wszystkie zsynchronizowane na obrazie fal morskich. W innym zaś pokju ściany w całości pokryte są drzwiami (ale tylko jedne można otworzyć).

W tym magicznym hotelu nie brakuje też niespodzianek: możecie nie znaleźć lampki nocnej na stoliku, czy lustra nad umywalką, albo mieć problemy z oderwaniem kawałka papieru toaletowego. No, ale o to chodzi, bo ten hotel ma zaskakiwać, tak jak sztuka! Nie będę opisywać każdego pokoju, bo przecież trzeba zostawić niespodziankę dla gości. Radziłabym każdą noc w innym pokoju, bo jeśli jesteście z ukochanym partnerem lub partnerką, to dopiero frajda! Lepiej niż noce poślubne! No i przynajmniej wtedy nie spacerujecie nocą korytarzem-labiryntem pokrytym lustrami (a potrzeba do tego naprawdę silnych nerwów).

Właściciel to oczywiście osoba nietuzinkowa. Osoba, która swoje idee-utopie umiała zrealizować walcząc ze wszędzie obecnym na Sycylii stwierdzeniem: “nie da się, to niemożliwe”. Sycylijski przedsiębiorca, artysta, mecenas sztuki. Zaangażowany w walkę przeciwko mafii, propagujący prawomocność i legalizm, wychowanie w duchu piękna, poezji i sztuki (zwłaszcza w szkołach w najbiedniejszych dzielnicach). Jego pomysły wydające się utopią, dzisiaj są dumą Sycylii. Największe w Europie muzeum na otwartym powietrzu, to monumentalne rzeźby rozrzucone po dolinie gór Nebrodi, które podkreślają piękno krajobrazu. Muzeum fotografii, projekt o charakterze etno-antropologicznym, przy którym współpracowali fotografowie z National Geografhic Magazine, a którego otwarcie zainaugurowała sama Claudię Cardinale. “Drzwi piękna”, projekt, do realizacji którego udało mu się przekonać wielu artystów i dwa tysiące dzieci z jednej z najbardziej zdegradowanych moralnie i socjalnie dzielnic Katanii. Przyjedźcie i poznajcie nie tylko wyjątkowy hotel, ale też wyjątkowego człowieka. Może jego historia zainspiruje Was do zmian w Waszym życiu. W razie potrzeby organizacji wizyty, kontakt znajdziecie na dole, w stopce strony.

Teresa Nawara

Sycylijskie historie miłosne


Walentynki już za nami, ale z Sycylią wiąże się wiele ciekawych historii z miłością w tle. Sycylia często nazywana jest wyspą słońca, wyspą mitów i legend, ale też wyspą miłości. To ojczyzna poetów, filozofów, artystów, a w jej niesamowitą, tysięcy lat siegającą historię, powplatane są mity, legendy i opowieści o miłości. Zazwyczaj tragicznej. A wszystko odbija się w turkusowych wodach mórz, otoczone przepiękną roślinnością i wspaniałymi zabytkami. Oto kilka z tych legend.

Kwitnące migdałowce

Mitologia grecka opowiada o wojowniku imieniem Akamas, który udał się na wojnę, a ukochana Fyllis wyczekiwała jego powrotu na brzegu morza w okolicy Agrigento. Mijały miesiące, mijały lata, ale Akamas nie wracał. Zrozpaczona Fyllis zmarła z żalu i tęsknoty. Wzruszona Atena zamieniła jej ciało w drzewo migdałowca, które samotnie rosło przy brzegu. Kiedy wreszcie wrócił Akamas i dowiedział się o nieszczęściu, objął drzewo i zapłakał, a wtedy zakwitło ono bladoróżowymi kwiatami. Ze szczęścia. W lutym Sycylia pokrywa się bladoróżowym całunem kwitnących migdałowców, a w Agrigento co roku odbywa się Festiwal Kwitnących Migdałowców.

Aci i Galatea. Historia miłości u stóp wulkanu Etna

Piękna nimfa morska Galatea i pasterz imieniem Aci bardzo się kochali. Na zboczach Etny żył jednak jednooki cyklop Polifemo, który też się kochał w pięknej nimfie Galatea. Cyklop zwykł rzucać wielkimi głazami jeśli został rozwścieczony (pamiętamy historię Odyseusza, który też miał z nim do czynienia podczas swojej wędrówki ). Kiedy jego zaloty zostały odrzucone, zazdrosny olbrzym przygniótł wielkim głazem młodego Aci. Zrozpaczona Galatea wylewała łzy nad zabitym kochankiem. Bogowie z Olimpu, wzruszeni jej nieukojonym żalem, zamienili krew Aci w rzekę Akis, która spływa z Etny aż do morza, na plażę gdzie zwykli spotykać się kochankowie. Rzeka Aci wiele razy przykryta została przez spływającą lawę i dziś to rzeka podziemna, która wypływa na plaży w Santa Maria La Scala, a mieszkańcy nazywają ją “il sangue di Aci”. Warto dodać, że piękna Galatea była natchnieniem dla wielu artystów, jak Raffaello czy Salvatore Dalì.

Zakochani na Sycylii
Zakochani na Sycylii
Kiane i Anapis

Rzeka Ciane i rzeka Anapo płyną sobie spokojnie w pobliżu Syrakuz. W pewnym momencie łączą się i razem wpadają do morza. Mitologia i Grecy opowiadają o tych rzekach piękną i tragiczną historię. Persefona, córka Zeusa i Demetry, zbierała kwiaty w towarzystwie wesołych nimf. Hades, zakochany w Persefonie, pojawił się nagle na swoim rydwanie, porwał piękną boginię i powiódł ją do swojego królestwa podziemi. Tylko nimfa Kiane próbowała ratować i przeszkodzić w porwaniu bogini Persefony. Rozwścieczony Hades zamienił odważną i wierną nimfę w źródło, a woda po tym przybrała turkusowy kolor (cyanos po grecku znaczy turkusowy). Młody Anapis, zakochany w nimfie Kiano, uprosił bogów by i jego zamieniono w rzekę, aby nadal być z ukochaną. I tak do dzisiaj płyną dwie rzeki, które na koniec łączą się w miłosnym objęciu i razem wpadają do morza. Kiedy będziecie w Syrakuzach nie zapomnijcie popłynąć małym stateczkiem wzdłuż rzeki Ciano bujnie porośniętej papirusami. Jest tam romantycznie i pięknie jak w greckim micie, a rzeka Anapo czeka wiernie na swoją ukochaną. Od zawsze i na zawsze.

Aretuza i Alfejos

To sycylijska legenda znana na całym świecie. Opiewana od wieków przez poetów. Inspirowała artystów i kompozytorów (Szymanowski kiedy przebywał w Syrakuzach skomponował na jej motywach utwór pt. “Źródło Aretuzy”). Zródło Aretuzy to mekka wszystkich turystów przybywających do Syrakuz. Aretuza, piękna nimfa i towarzyszka Artemidy żyła na Sycylii. Zakochał się w niej Alfejos, bóg rzeki o tej samej nazwie. Nie zawsze miłość bywa odwzajemniona i tym razem Aretuza nie chciała boga. Nic nie wiemy o jego urodzie, może był brzydki, a może po prostu “nie zaiskrzyło” między nimi. Aretuza nie chciała go i koniec. Alfejos niestrudzenie prześladował ją i naprzykszał się deklarując swoje uwielbienie. Jego zaloty przyniosły jednak odwrotny skutek. Aretuza aby uwolnić się od niechcianego pretendenta zwróciła się o pomoc do Artemidy, która zamieniła ją w źródło słodkiej wody na wyspie Ortigia w Syrakuzach. A jednak uczucie Alfejosa było tak silne, że wzruszony Zeus postanowił połączyć go z ukochaną (męska solidarność?). I tak pod morzem Iońskim, z Olimpu do Syrakuz popłynęła rzeka Alfejosa, by połączyć się na wieki z Aretuzą. Zródło Aretuzy to jedno z naiczęściej odwiedzanych miejsc na Sycylii. A ja sobie myślę, że historie pisane przez mężczyzn kończą się jak zwykle, przecież ta biedna Aretuza nie chciała Alfejosa, a musi znosić go na wieki.

Legenda na przestrogę

W okresie dominacji arabskiej na Sycylii zrodziła się miłość między Sycylijką i Arabem. Dziewczyna czekała na niego zawsze z pyszną kolacją, bo Sycylijki świetnie gotują. Nocą także dogadzała ukochanemu w przepyszny sposób. Robili plany na przyszłość i wydawało się, że będą razem do końca życia. Któregoś dnia dziewczyna dowiedziała się, że jej ukochany pozostawił w ojczyźnie żonę i dzieci, i ma zamiar do nich wrócić. Nagle zdała sobie sprawę, że przyszłości nie będzie, a jej ukochany jest oszustem. Sycylijka takiej zniewagi nie odpuściła. Na Sycylii zniewaga czy uszczerbek na honorze do dzisiaj nie ujdzie płazem. Zaprosiła, jak zawsze, ukochanego na kolację, a potem nocą kochała go długo i namiętnie. Kiedy zmęczony kochanek zasnął, ona obcieła mu głowę. Wystawiła obciętą głowę na balkon (aby wszyscy sąsiedzi widzieli, że vendetta się dokonała) i zrobiła z niej donicę, w której posadziła bazylię. Wszyscy zauważyli, że bazylia w tej donicy rosła bujniej niż w innych. Od tego czasu na Sycylii przyjął się zwyczaj, że donice na balkonach mają kształt głowy Saracena i Sycylijki. Będąc na Sycylii na pewno zauważycie w każdym sklepie z ceramiką, czy na balkonach donice w kształcie głowy kobiety i ciemnego mężczyzny. Zawsze razem, nigdy osobno. To przestroga dla cudzoziemców: uważajci na Sycylijki, oszukać je nie popłaca, zawsze się zemszczą! Przecież Sycylia to kraj vendetty.

Chcecie poznać jeszcze inne sycylijskie opowieści i zobaczyć niesamowite miejsca na największej wyspie Morza Śródziemnego? Zorganizujemy dla Was wszelkie atrakcje, oprowadzanie i opowiemy o najciekawszych historiach. Kontakt znajduje się w stopce poniżej, dzwońcie, piszcie. Zapraszamy!

Teresa Nawara

Spektakl królowej Sycylii, Etny


Pisarze, poeci i podróżnicy od setek lat pisali o królowej Sycylii: majestatycznym wulkanie Etna. Bo Sycylia to nie tylko wspaniałe zabytki, które pozostawili Fenicjanie, Grecy, Rzymianie, Bizantyjczycy, Arabowie czy Normanowie. Sycylia to spektakl natury i ona jest tutaj niezaprzeczalną protagonistką i wspaniałą artystką. Wulkan Etna ładnie rozpoczął 2017 rok, już drugą fazą erupcyjną. A śniegu jest tu tyle, że i na nartach można poszaleć!

Etna w języku sycylijskim nazywana “u Mungibeddu” lub “a Muntagna”, to wulkan piękny, potężny i stary jak sama Sycylia. To świat przeróżnych wrażeń, miejsc i obrazów unikalnych. Od tysiącleci zieje ogniem, terroryzuje ale i fascynuje. Strumienie i fontanny szkarłatnej lawy (zdarzyło się, że lawa wyrzucana była na wysokość tysiąca metrów!), przyciągają żądnych sensacyjnych wrażeń turystów, którzy chcą oglądać ten destrukcyjny ale i fascynujący żywioł, niczym wielki farjerwerk. Warto, proszę mi wierzyć, bo mieszkam u stóp wulkanu od 35 lat. Miło by było żeby i polskich turystów przyjeżdżało tu więcej, aby podziwiać i móc przeżyć ten unikalny spektakl. W przeszłości wielu podróżników z Polski przybywało na Sycylię, aby zobaczyć Etnę, od hrabiego Borcha po Mickiewicza, Szymanowskiego czy Iwaszkiewicza. Etna jest wspaniała o każdej porze roku. To wulkan jest artystą, który paletą kolorów maluje od zawsze swoje ściany, stoki, płaskowzgórza czy kotliny coraz to w innych barwach. Jest artystą, który stworzył dzieło wyjątkowe. Surrealistyczne obrazy zastygłej lawy pozostawiają miejsce na piękne i delikatne pejzaże oraz eksplozje żywej natury. Powyżej 2 tysiecy metrów dominuje księżycowy krajobraz skalistego pustkowia, niżej widać niekończące się lasy kasztanowców. Niepokojący jest widok Valle del Bove, która pokornie od wieków przyjmuje rzeki lawy wyrzucanej z kraterów, a dokoło rozkwita bujna roślinność. Najróżniejsze odcienie zieleni, soczysta zieleń lasów, szmaragdowa zieleń winnic, jaśniejsza zieleń sadów, szarozielone gaje oliwne, żółto kwitnący wszechobecny żarnowiec. Kolory gajów pomarańczowych, czy cytrynowych często poprzeplatane zastygłą lawą. Kwitnące w lutym migdałowce jak baśniowa dekoracja. Szczyt pokryty zawsze nieskazitelnie białym śniegiem, a u podnóża szmaragdowe morze. A widoki? Brak słów, aby je opisać. Zatoka Katanii, dolina rzeki Simeto, wybrzerze aż po Syrakuzy, widok na Taorminę i aż do brzegów Kalabrii.

Etna
Etna, to największy czynny wulkan Europy.

Etna to królowa sroga i kapryśna, ale jednocześnie łaskawa i szczodra. To “dobra matka”. Gdy ostygnie lawa, pola pokryte wulkanicznym pyłem przekształcają się w ziemię bujnych plonów. U podnóża i na stokach Etny rodzą się najlepsze pomarańcze, cytryny, mandarynki, figi, oliwki czy pistacje. Winnice dają wspaniałe, mocne wina. To co zniszczyła, lawa paradoksalnie z lawy zostało odbudowane. Oczywiście mówię o Katanii, która siedem razy została zupełnie zniszczona przez lawę lub trzęsienia ziemi. Miasto za każdym razem, jak Feniks z popiołów, odradzało się na nowo. Za każdym razem piękniejsze. Dlatego Katania to miasto wyjątkowe, unikalne, jedyne na świecie, bo wybudowane z lawy (najtańszy i wszechdostępny budulec) i na lawie. Trzeba zobaczyć ten przepyszny barok czy nowe osiedla poprzeplatane lawą. Nie zapomnijmy też o pięknym, czekoladowym odcieniu opalenizny tych, którzy zniosą niewygody opalania na bazaltowych skałach plaż Katanii (dla wygodnych, w Katanii jest też piękna piaszczysta plaża).

Chcesz pokłonić się przed spektaklem natury, który od wieków oferuje królowa Sycylii, Etna? Przyleć do Katanii, skontaktuj się, pokażę Ci największy czynny wulkan Europy. Napisz, zadzwoń, kontakt jest widoczny w stopce poniżej. Zapraszam.

Teresa Nawara